Apple zdecydowało się na tak drastyczny zabieg aby przyciągnąć do siebie nowych, w większości młodych ludzi, którzy w przeciwieństwie do starszych osób preferują kolorowe przedmioty. I tu dochodzimy do najważniejszego pytania, czy w takim razie iPhone 5 i 5c są tak samo dobre? Cóż odpowiedż nie jest taka oczywista. A to dlatego, że iPhone 5c jest grubszy i cięższy od swojego poprzednika, a więc można rzec, że jest takim małym krokiem wstecz. Podobnie rzecz ma się jeśli chodzi o dostępne kolory, które są bardzo jaskrawe, wręcz siarciste. Ale jeśli jesteś osobą młodą, która woli wydać o pięćset złotych mniej za najnowszego czterocalowego iPhona to z pewnością jest to dobre rozwiązanie.
Drugi ze smartfonów zaprezentowanych ostatnio przez Apple - iPhone 5s zewnętrznie jest bardzo podobny do zwykłej piątki, ale ma kilka wewnętrznych zmian jak nowy procesor, lepszy aparat, czytnik linii papilarnych, podwójną lampę błyskową oraz możliwość nagrywania full HD w 120 klatkach, dzięki której możemy odtwarzać nagrane filmy w pięciokrotnym spowolnieniu co jest świetnym sposobem na obejrzenie ostatniego wypadu na deskę czy skoki do wody. Podobnie jak w przypadku jego brata ma lekko powiększony akumulator, który wystarczyć ma im na okolo 10h ciągłego użytkowania, co daje o 20% dłuższe przeglądanie Internetu przez wifi. Czy zatem tego roczny flagowiec Apple jest godny uwagi, czy nie? Zmiany tym razem są wystarczająco duże, a gdy dołączymy do nich fakt, że obecnie jest to jedyny telefon z czytnikiem lini papilarnych i 64-bitowym prockiem to z pewnością jest on godny zakupu. Oczywiście jeśli mamy "luźne" 3 tysie w kieszeni. ;D
A teraz krótko przedstawię Wam moje własne zdanie.
Na pierwszy odstrzał leci tańszy i plastikowy 5c. Mam pytanko, jeśli urządzenie to ma te same bebechy co jego poprzednik, to czemu jest on grubszy i cięższy? Jest to dla mnie bardzo dziwna sytuacja tym bardziej że 5s ma wiele więcej elementów napchanych do wnętrza a mimo to ma mniejszą wagę i grubość. Wygląda to trochę tak, jak gdyby Apple wrzuciło za mało duszy w owe "dziecko". Przed premierą modelu 5c miałem nadzieję, że Apple stworzy takiego "iPoda Toucha 5G z możliwością dzwonienia". Tym samym jego cena była by o dużo mniejsza i nie wynosiła by 2400 tylko 1700zł. No ale z drugiej strony ruch ten zabiłby iPoda. :( Teraz już wiem że ze względu na cenę, nie przemyślane wymiary, oraz dostępne kolory nigdy nie kupiłbym tego modelu.
Teraz kolej na iPhona 5s, który w stosunku do swojego brata jest mocno wypasiony. Czytnik papilarny jest z pewnością świetnym pomysłem na ochronę naszych danych i oszczędności. Moja ciekawość natomiast jest skierowana bezpośrednio w stronę procesora, który jest o dużo szybszy i lepszy od poprzednika, lecz należy zastanowić się czy nie jest on zwykłym przerostem treści nad formą, gdyż w tej chwili obecny procesor A6 wystarcza do obsługi totalnie KAŻDEJ aplikacji w 100%. Tym bardziej że jest to procesor dodawany do smartfona, czyli urządzenia które nie wykonuje niesamowicie skomplikowanych obliczeń, ani nie obsługuje mega zaawansowanych programów. No ale z drugiej strony gdy typowy użytkownik wejdzie do sklepu i zapyta się czym różni się nowy iPhone od poprzednika, zawsze można odpowiedzieć mu że ma najlepszy i najnowszy procesor, prawda :). A fakt że owy typowy amerykański zjadacz chleba na co dzień będzie wykorzystywał niespełna 20% prawdziwych możliwości nowo zakupionego sprzętu nie jest rzeczą godną zauważenia. ;/
To tyle co miałem Wam dziś do powiedzenia 3majcie się. :D