niedziela, 6 października 2013

Miley Cyrus: Bangerz - Recenzja

Któż z nas nie zna Miley Cyrus - miłej, małej dziewczynki kojarzącej się z Disney'em i nastolatkami.... No właśnie kwestia tego, że owa dziewczynka nie jest już ani mała ani słodka. Za to urządza huczne imprezy i występuje nago w teledyskach. "Nowa" Miley jest obecnie najbardziej kontrowersyjną postacią muzycznego świata. Po obejrzeniu dwóch najnowszych teledysków tej gwiazdeczki, oraz popularnego ostatnio koncertu, w trakcie którego Miley.... hmm... kwestię koncertu może jednak przemilczę ;\ Tak czy inaczej do nadchodzącej premiery nowej płyty młodej piosenkarki podchodziłem bardzo ostrożnie i z rozwagą gdyż coś podpowiadało mi iż nowe wcielenie Miley nie jest najmilszą niespodzianka tego roku. Po przesłuchaniu krążka, teraz już wiem dokładnie o co chodziło Miley, gdy mówiła, że dorosła do wielu rzeczy i chce zacząć swoją karierę od początku, tym samym wymazując swoją przeszłość by ostatecznie zapomnieć o niej na zawsze. 

         Jak dobrze pamiętacie ostatnia płyta piosenkarki ukazała się, aż cztery lata temu i nosiła nazwę " Can't Be Tamed ". Była ona bardzo nie jednolitym zbiorem utworów między którymi mogliśmy dopatrzeć się wiele popowo-elektronicznym kawałków, kilka ballad, no i oczywiście pare typowych popowych utworków. Połączone były one tematyką typową dla nastolatki, a więc imprezy, gorące chłopaki, tęsknota za domem i młodzieńcza miłość. Na nowej płycie natomiast od razu widzimy, że z Miley urosła dojrzała kobieta, która mimo młodego wieku (21 lat) na poważnie związała się z mężczyzną. 
         W tematyce przeważają typowo miłosne akcenty, lecz należy zauważyć iż omawiane uczucia  są o dużo bardziej dojrzałe od tych , które mogliśmy usłyszeć na poprzednich krążkach. Drugi temat, który przewija się prze płytę to typowe imprezy, którymi usiane jest życie młodej super gwiazdy. W tym momencie należy jednak zaznaczyć, że utworami tj. "We Can't Stop" i "Love, Money, Party" Miley nie chwali się imprezami jakie dane jej było zaliczyć, lecz chce przez nie pokazać w przenośni jak wygląda kilka aspektów z jej życia. Na wiele rzeczy należy patrzeć z przymrużeniem oka i szukać w nich głębi. Jeśli już jesteśmy przy tekstach to muszę koniecznie pochwalić pannę Cyrus za niebanalne teksty, które co prawda należą do typowo miłosnych to jednak potrafią przykuć uwagę. 
        Z jakimi gatunkami muzycznymi tym razem mamy do czynienia, zapytacie? Oczywiście pop, lecz jest on często bardzo sprawnie łączony z dupstepem, niekiedy przeplatają się w nim elementy elektroniki, hip hopu, a nawet tripu! Do nagrań piosenkarka zaprosiła wiele gwiazd tj. Nelly, Big Sean czy też French Montana, przez co nagrane kawałki często zaskakują, ponadto są o dużo ciekawsze i profesjonalnie złożone. Sam wokal piosenkarki jest natomiast o dużo ostrzejszy i dojrzalszy, dostrzec można także, że Miley korzysta ze swojego talentu i śpiewając dużo częściej sięga do górnych rejestrów. 
        Wśród czternastu utworów znaleźć można kilka lepszych jak i gorszych kawałków. Mi osobiście do gustu przypadł popowodupstepowy #GetItRight, wprowadzający świerzość "FU", oraz wszystkim znany "We Can't Stop". Do utworów które nie byłem w stanie dokońca przełknąć muszę zaliczyć "SMS" oraz trzymający lekko niższy od reszty poziom "Someone Else". Nowy krążek pomógł mi zrozumieć wiele rzeczy jak np. Czemu Miley mimo dużego sprzeciwu publiki próbuje na siłę być kontrowersyjna. Czy też dlaczego jej najnowsze teledyski wyglądają tak a nie inaczej.
        Zatem czy coś zostało ze starej Miley? Większość odpowie że tylko nazwisko, natomiast ja zauważyłem że z ostatniej płyty zostało jej w głosie trochę starych elementów elektroniki ( chodź może podświadomie sam sobie to ubzdurałem ;).
       Tą płytą Miley chciała podkreślić jak bardzo zmieniła się i wydoroślała, jest to także dowód na to że nasza piosenkarka ani nie zgłupiała, ani nie wypaliła się i zapewne jeszcze nie raz pokaże na co ją stać. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić czy to najlepsza płyta młodej wokalistki, lecz z pewnością jest ona najciekawsza, najdojrzalsza i jako jedyna posiada jednolity pod względem melodii repertuar. 


Przejdźmy do ocen cząstkowych:
TEKST: 7/10
MUZYKA: 8+/10
WOKAL: 9/10
INNOWACYJNOŚĆ: 7/10

Moja osobista, subiektywna ocena to:
 7+/10


P.S. Rzucam Wam Trackliste:
Tracklista:
1)ADORE 


2)ON MY OWN 

3)4x4 {ft. Nelly} 
4)FUCK YOU 
5)GET IT RIGHT 
6)STAND BY ME {ft. Future} 
7)WRECKING BALL 
8)WE CAN'T STOP 
9)DRIVE 
10)LOVE, MONEY, PARTY. {ft. Big Sean} 
11)DO MY THANG 
12)HANDS UP IN THE AIR. {ft. Ludacris} 
13)SOMEONE ELSE 
14)BANGERZ. {ft. Britney Spears}