Dzisiejszy dzień zaliczam z pewnością do tym dusznych i
parnych. Nie wiem jak wy ale ja właśnie takich dni najbardziej nie lubię.
Człowiek poci się z byle wysiłku, a jedynym sposobem na ten skwar jest pobyt w
chłodnej piwnicy. Ale nie o tym chciałem dziś mówić. Wczoraj na stronie
gazety.pl przeczytałem pewien bardzo kontrowersyjny artykuł dotyczący po części
także mojej skromnej osoby.
Wiem, że na temat takich portali jak wspomniana gazeta, czy interia lub wirtualna polska nie powinno się pisać na blogu, gdyż są to zazwyczaj durne i świadomie pisane pod publikę. Lecz tym razem postanowiłem dodać do tego artykułu swoje własne cztery słowa, gdyż co nieco wiem na dany temat z własnego doświadczenia.
Wiem, że na temat takich portali jak wspomniana gazeta, czy interia lub wirtualna polska nie powinno się pisać na blogu, gdyż są to zazwyczaj durne i świadomie pisane pod publikę. Lecz tym razem postanowiłem dodać do tego artykułu swoje własne cztery słowa, gdyż co nieco wiem na dany temat z własnego doświadczenia.
Artykuł o którym mowa znajdziecie tutaj: Artykuł , i koniecznie najpierw trzeba się z nim zaznajomić aby zrozumieć dalszą część
mojego wpisu. Artykuł ten jest tak naprawdę listem napisanym przez czytelnika.
Ukazać on chce, a raczej pragnie przedstawić ludziom swoje spojrzenie na temat tzw.”
Pokolenia Milenialsów” Jest to pokolenie obecnie 20 – 30 latków, którzy są
przedstawicielami młodego pokolenia. Autor listu pisze m. in. o problemach tej
grupy ludzi. Młodzie ludzie borykają się z typowymi dla swojego wieku problemami
jak wysokie bezrobocie, niskie płace. Natomiast starsze pokolenie nie jest w
stanie ich do końca zrozumieć, dlatego też uważa ich za egoistycznych
pasożytów, którzy sądzą, że wszystko się im należy. Brak zrozumienia ze strony
starszych pokoleń spowodowany jest wieloma czynnikami. Jednym z nich jest stosunek
to wszelkich nowinek technologicznych jak chociażby do Internetu. Młode osoby spędzają
wolnego wiele czasu na przeglądaniu zasobów wirtualnej rzeczywistości, co
spotyka się z ogromnym sprzeciwem ze strony reszty społeczeństwa. Sam artykuł
porusza wiele ciekawych spraw, których celem jest uświadomić odbiorcę, że młode
pokolenie to nie grupa rozwydrzonych dzieciuchów, którzy nie posiadając żadnych
umiejętności, wymaga od państwa nie wiadomo czego, lecz są to zwyczajni
dorastający ludzie. To nie list sam w sobie zrobił na mnie największe wrażenie
lecz komentarze pod nim. Po przeczytaniu ich stwierdzam, że pisane było one
przez kretynów, którzy totalnie nie zrozumieli czytanego tekstu. Oto kilka
wyciętych fragmentów :
"Chcecie, aby niedookreślony KTOŚ płacił wam za sam fakt, że
istniejecie"
„Jacy są młodzi pokolenia millenialsów? To "roszczeniowe pasożyty", które uważają, że wszystko im się należy? "Chcielibyście, aby KTOŚ powiedział wam, co macie robić, jak macie robić i żeby specjalnie się nie czepiał, gdy akurat wam się robić nie chce" „
„Zrobicie rewolucję? Już to widzę. Zaklikacie rządzących 'na Fejsie'? Czy
może jednak na Twitterze?”
Itd., itd.
Po przeczytaniu tego ręce mi opadły. Ogromny i nie uzasadniony hejt
wypływał z każdego komentarza. Wypowiedzi te są dokładnie zaprzeczeniem tego co
napisała autorka listu, która chciała aby inne pokolenia mogły zrozumieć
młodych, tymczasem w komentarzach jest całkowicie odwrotnie. Millenialsi są
uważani za osoby głupie, tępe, leniuchowate i bezproduktywne. WTF? Jedyne co
mogę zrobić to współczuć twórczyni listu.